WASTE 01/2019

Marta/ WASTE

Przed Wami pierwszy WASTE czyli Weekendowa Autorska Synteza Treści Ekologicznych. Treści, które czytam w nadmiarze i którymi chciałam się z Wami podzielić. Dziś o grzechach, muzyce, szybkich samochodach i alkoholu czyli wszystko to co tygryski lubią najbardziej. 

Nowy załącznik do 10-ciu przykazań 

Papież miłościwie-nam-panujący Franciszek stwierdził ostatnio, że czas na nowy grzech. Grzech ekologiczny! Wg niego, czyny wymierzone przeciwko naturze to czyny wymierzone we wspólny dom – a to już jest karygodne. W piekle najlepiej! Bardzo kibicuję takim zmianom w katolickim świecie i nie mogę się wręcz doczekać reakcji polskich polityków na taki obrót sprawy. Bo jak na razie to „czyńcie sobie ziemię poddaną” są ulubionymi słowami z pisma świętego, które polscy decydenci uwielbiają cytować. Najwyraźniej papież przeczytał całą książkę i nie zatrzymał się na pierwszych kilku stronach.

Zrównoważona muzyka

Coldplay odwołuje trasę koncertową! Czemu o tym pisze? Bo właśnie przeczytałam, że powodem była troska o środowisko. Chris Martin chciałby, aby cała trasa była neutralna dla planety, co może okazać się bardzo trudne.Częste podróże z tonami sprzętu są niejako wpisane w DNA każdej trasy koncertowej. Być może jakimś rozwiązaniem byłoby granie koncertów na sprzęcie dostępnym w danej lokalizacji. Ale wtedy fani musieliby się zadowolić samą muzyką, a nie całym widowiskiem z olbrzymią ilością „fajerwerków”. Ciekawa jestem jak zareagują gwiazdy typu Beyoncé czy Madonna, których koncertów się nie słucha, ale przede wszystkim ogląda. 

Guilty pleasure

Jeśli już interesuje nas ekologiczne podejście do życia celebrytów to nie mogę nie napisać o Lewisie Hamiltonie. Sądzę, że niewielu z Was wie, ale jestem fanką Formuły 1. Tak, ja – Ekomigrantka, namawiającą do eko-życia oglądam jeden z najbardziej zanieczyszczających nasza planetę sportów na świecie. Takie moje “guilty pleasure”. 

Wracając do Lewisa, ten 6-krotny mistrz świata otwarcie namawia do weganizmu ze względów ekologicznych. I nie da się z nim nie zgodzić, gdyż produkcja mięsa jest jednym z wielu problemów z jakim się mierzymy. No i fajnie, że chłopak wykorzystuje swoje zasięgi i sławę i namawia do czegoś dobrego. Jednak ja dalej czuję malutki zgrzyt, niczym piasek między zębami. I nie przeszkadza mi to że ma pracę taką jaką ma. Bardziej to co robi w wolnym czasie, gdyż Lewis jest fanem szybkich samochodów. I raczej nie są to elektryki. No cóż, jakieś hobby mieć trzeba i jak widać Lewis też ma swoje “guilty pleasure”. Przynajmniej sprzedał jet’a, bo był mało eko. 

Na zdrowie

I na koniec mój ulubiony news ostatnich dni, czyli Czesi wymyślili piwo antysmogowe! Wbrew pozorom nie zostało ono wyprodukowane z zanieczyszczeń powietrza. Nie, cały trik polega na tym, że jak je wypijesz to nie możesz wsiąść za kierownicę. Widzę w tym rozumowaniu trochę dziur, ale wizja alkoholu jako odpowiedzi na kryzys klimatyczny jest kusząca. Niestety, alkohol również zostawia ślad węglowy i to niemały, gdyż produkcja zbóż jest mało zrównoważona. Taka pszenica na przykład, zanieczyszcza środowisko reaktywnym azotem. Można by pędzić alkohol z groszku i to jest jakaś myśl, bo groszek to cudowne warzywko, które nie potrzebuje nawożenia azotem, ale można też z niego zrobić mięso i mleko. No i wódkę oczywiście. 

Ale mnie jednak oszołomiła trochę inna informacja jakoby austriaccy naukowcy dopracowali metodę przerabiania CO2 na alkohol etylowy. Czyż to nie jest idealne połączenie przyjemnego z pożytecznym?! Chyba właśnie znalazłam swój „dream job” więc jeśli nie usłyszycie o mnie przez jakiś czas to znaczy że ratuję świat za pomocą destylacji.

Miłego weekendu!

Share this Post