Marchewka bez plastiku

Marta/ Eko-tipy

Czyli jak zrobić zakupy w stylu zero waste

Na początku tego posta chciałam trochę postraszyć, pisząc o Wielkiej Pacyficznej Plamie Śmieci. Potem stwierdziłam, że napiszę ile codziennie plastiku ląduje w oceanie. Potem chciałam dowieść, że to nie jacyśtamoni to robią tylko ja i ty, i że my wszyscy razem wzięci generujemy tony odpadów rocznie. Jednym słowem chciałam uświadamiać i indoktrynować, ale skoro jesteś na tej stronie i to czytasz, to można założyć, że mamy już to za sobą. Wszystkie te informacje są ogólnie dostępne i łatwe do znalezienia. 

Założyłam tego bloga, aby pokazać, że życie bardziej eko może być łatwe i wcale nie trzeba się przebijać przez tony artykułów i dołujących filmów. No i że tu w Norwegii też się da. Zaczynajmy

Zrezygnuj z plastikowych torebek na warzywa i owoce

Tyle i aż tyle! Kupując ogórka (który już jest w plastiku) nie wkładaj go do dodatkowej torebki. Biorąc kilogram jabłek użyj czego dusza zapragnie byle to było wielorazowe:

  • specjalne siateczki, które można kupić (dziergane, szydełkowe, szyte z firanki, lniane, bawełniane itp itd),
  • woreczki do prania (do kupienia chyba wszędzie), 
  • woreczki uszyte samodzielnie ze starej pościeli, czy nawet stare poszwy na poduszki.

Nie bierz plastikowych toreb na zakupy

Nawet jeśli używasz ich potem ponownie jako worki na śmieci. Zarówno worek na śmieci jak i  przysłowiowa reklamowka zrobione są z plastiku, wiec w czym problem? Już tłumaczę. Z komercyjnego punktu widzenia jest miedzy nimi kolosalna różnica. Za każdym razem, kiedy sięgasz po plastikową torbę na zakupy generujesz jej popyt, wiec producent toreb kieruje się prastarą zasadą rynku konsumenckiego i zwieksza jej podaż. W rezultacie plastikowych toreb ciagle przybywa i obecnie można je spotkać na każdym kroku. Automatycznie rośnie więc liczba potencjalnych sytuacji, w których wyciagnamy rękę w ich kierunku. Worki na śmieci można znaleźć tylko na dedykowanych półkach sklepowych, więc kupujemy je tylko, gdy ich naprawdę potrzebujemy. 

Jeszcze jedna uwaga w związku z plastikowymi torbami. Ostanio popularne stają się torby biodegradowalne. Sięgając po nie pamiętaj, że powinny być one utylizowane w specjalny sposób. W innym przypadku mogą być bardziej szkodliwe niż zwykle reklamówki.

Wspieraj lokalny rynek

Ja wiem, łatwo powiedzieć. Sama kupuje banany, pomarańcze itp. ale staram się jak najmniej. Od kiedy poczytałam trochę o śladzie węglowym jaki pozostawiają choćby banany z drugiego końca świata, to pochodzenie produktu jest ważnym kryterium podczas moich zakupów. 

Zwracaj uwagę na opakowanie

Czytaj etykiety albo przynajmniej patrz na oznaczenia. Mając do wyboru dwa takie same produkty, ale jeden ze znaczkiem „kompostowalne” a drugi bez, to wybierz ten pierwszy. A potem wrzuć do pojemnika na bioodpady (super post o symbolach na opakowaniach)

Wielkość ma znaczenie

Jeśli normalnie wypijasz ok 1,5 l mleka tygodniowo, to lepiej kupić jeden większy karton niż 2 mniejsze. A potem wrzucić do pojemnika na papier (razem z zakrętką).

Wiem, że niewprawionych to może trochę przytłaczać, ale nikt nie urodził się „zerołejstowcem” i wszystko przyjdzie po kolei. Najlepiej wybrać sobie jeden punkt i go wdrożyć, a po jakimś czasie drugi itp. Ważne, żeby sobie uświadomić, że śmieci to problem, choć skoro to czytasz, to przecież już to wiesz 🙂 

P.s. Tytułowa marchewka bez plastiku. Konia z rzędem i co tam jeszcze temu kto mi powie, gdzie w Rogalandzie takową kupię. Bo ja się poddałam…  

Share this Post